„Upadek dziennikarstwa”
Super Express

5 października 2013 r.

Tomasz Lis  nie bacząc na standardy obowiązujące w świecie medialnym, wziął udział w reklamie napoju energetycznego i zagranicznego hotelu. Odpowiednie zdjęcia zamieścił na portalu, którego jest współwłaścicielem. Środowisko dziennikarskie i medioznawcy są oburzeni.  – Swoim zachowaniem przypieczętował on ogólny klimat rozregulowania standardów moralnych w mediach. Lis według mnie naruszył standardy etyki dziennikarskiej. Etyka zawodowa zabrania przecież prostytuowania się w reklamach, ale dziś, jak widać, zmienia się w mediach moralność – ocenia w rozmowie z „Super Expressem” prof. Maciej Mrozowski.WIĘCEJ

Eryk Mistewicz, szef kwartalnika opinii „Nowe Media”:

– Tak upada dziennikarstwo – jeden z najciekawszych i najwspanialszych zawodów kształtowania opinii, budowania świata wartości, przekazywania go następnym pokoleniom. Nie znajduję usprawiedliwienia dla działań Tomasza Lisa, które niszczą zaufanie do dziennikarzy i mediów. Do wszystkich dziennikarzy i wszystkich mediów. Kataryna na Twitterze pyta już zarząd TVP, czy można w podobny sposób uplasować produkt czy bohatera – za pieniądze – w programie Tomasza Lisa w TVP. Dla mnie ważniejsze jest jednak pytanie, czy dziennikarze chcą nadal wypełniać swoją misję, kreować świat wartości, czy też interesuje ich już tylko zarabianie pieniędzy wszelkimi możliwymi sposobami. Jeżeli w taki sposób chcemy budować autorytety i świat wartości, to za chwilę znajdziemy się w bagnie moralnym, w którym młode dziewczyny będą zachęcane do tego, aby zostały prostytutkami, bo to przynosi pieniądze. A najlepszym źródłem dochodu dla innych będzie handel bronią i narkotykami. Tak upada dziennikarstwo.

  • Jakub Pawlak

    Jego portal, jego reklamy i jego zyski, których – jak nieustannie odnoszę wrażenie – większość kolegów z branży mu zazdrości. Porównywanie promocji napoju i hotelu do promocji prostytucji uważam za nie na miejscu, a pisanie poniżej cytowanego artykułu z SuperExpressu (sic!) o dziennikarstwie jako „zawodzie kształtowania oraz budowania świata wartości” traktuję jako przejaw cynizmu i niesmaczny żart. Odnośnie „przekazywania go [świata wartości] przyszłym pokoleniom”  żywię głęboką nadzieję, że pozostawimy im   Więcej niż stertę egzemplarzy Super Expressu.