„Czas humanistów”, Uważam Rze

37/2012

XII Forum Ekonomiczne w Krynicy pokazało, że sukces nie jest już przypisany umysłom ścisłym operującym wykresami i tabelami Excelu.

Informacji jest za dużo. A świat wcale nie jest matematyczny. Świat jest do opowiedzenia. Jeśli nie będziemy potrafili go sobie i innym opowiedzieć, to go nie przyswoimy, nie opanujemy. Przytłoczy nas masą informacji, pomysłów, idei, zylionami bajtów.

Nie jesteśmy już w stanie wszystkiego przeczytać, wysłuchać, obejrzeć. A cóż dopiero zrozumieć i zanalizować. Nie zdążymy odwiedzić wszystkich miejsc ani ich „przeżyć”. W ważnych decyzjach coraz rzadziej jesteśmy w stanie przetworzyć wszystkie niezbędne dane.

Matematycy, ludzie obdarzeni umysłami ścisłymi, proponują inwestowanie w technologie, gromadzenie informacji w jeszcze potężniejszych magazynach danych, szybsze tych informacji przetwarzanie. Więcej, więcej, więcej.

Humaniści, by opanować natłok informacji, siadają i myślą. Stawiają pytania i szukają odpowiedzi. I podporządkowują technologię potrzebom człowieka. Proponują, choćby w nowych mediach, kolejne rozwiązania. Mądrzej, mądrzej, mądrzej.

Genialnymi, wyznaczającymi trendy marketingowcami, PR-owcami, autorami najciekawszych aplikacji na smartfony, są dziś humaniści. Ludzie z głowami w chmurach, niemyślący – wydawałoby się – racjonalnie, niemający przyszłości w coraz silniej stechnicyzowanym świecie. A jednak to oni wygrywają. Na pograniczu snu i jawy, a nie na deskach kreślarskich, rodzą się najlepsze pomysły. Perfekcyjna logistyka, kreślarska deska to już tylko wykonanie, realizacja ich projektów. A technologów, techników znajdą zawsze.

A więc nieliniowe myślenie, zadawanie najbardziej bzdurnych i nieracjonalnych pytań? Tak! Bo tylko w ten sposób dziś, w swoistej ogólnoświatowej burzy mózgów, a jednocześnie w czasie tak głębokich i szybkich zmian, jesteśmy w stanie wypracować prawdziwą wartość.

Najbardziej twórczy są ci, którzy wychodzą z oków własnej edukacji, przygotowania, wykształcenia, którzy mają rzadką zdolność łączenia i miksowania światów. Pianistka – szefowa dużej firmy, znawca sztuki Etrusków i jednocześnie marketingowiec czy miłośnik poezji perskiej XIV w. tworzący z sukcesem nowe media. To nie wyjątki, lecz dziś już reguła. Wychodzenie z własnych ograniczeń! Ciekawość świata, który jest poza naszą dotychczasową przestrzenią, poza naszym pokojem, poza naszą tabelą Excelu i PowerPoint! To przepis na sukces.

W Krynicy obserwowałem, jak z coraz mniejszą pewnością poruszają się dziś, w kryzysie na tylu frontach, umysły ścisłe. Jak najchętniej, zanim postawią tezę, ludzie ci chcieliby przepuścić ją przez grupy fokusowe, jak nie dowierzają intuicji. I jak stoją w decyzyjnym klinczu wobec wielości informacji, których nie są w stanie przetworzyć. Ich tabelki i prezentacje są ładne, ale puste.

Humaniści nie potrzebują PowerPoint do opowiedzenia, o co im chodzi, jaki mają pomysł na przetrwanie swojej branży, swojej firmy, swojego produktu i ich rozwoju. Dlatego to ich idee porywają, to oni wytyczają i wytyczać będą kierunki.

Opowiadając świat, będą wygrywać.

Eryk Mistewicz

Nowe Media – kwartalnik pod red. Eryka Mistewicza Wydawnictwo Operon, 2012