„Twitter, tu są już wszyscy!”, Uważam Rze

33/2012

Po raz pierwszy Twitter w Polsce jako źródło ważnych, cytowanych informacji wyprzedził telewizje, stacje radiowe i tygodniki

A jeszcze trzy lata temu, gdy spośród kilkunastu mikroblogów wybierałem właśnie ten serwis (uznałem go za najprostszy, umiejący najlepiej sprostać potrzebom zaprzyjaźnionych polityków, dziennikarzy, menedżerów), pamiętałem, że wprowadzenie każdej innowacji przebiega w trzech fazach.

Faza pierwsza: wyśmiewanie. Słyszałem więc, że Twitter w 140 znakach prymitywizuje obraz świata, jest niepotrzebnym gadżetem, a moje zaangażowanie w promocję tego serwisu wynika z dużego kontraktu marketingowego. Słyszałem też zapewnienia tzw. wiedzących lepiej, że Twitter w Polsce się nie przyjmie.

Faza druga: cisza. Na tym etapie innowacja – niezależnie od tego, czy jest to nowa idea, książka lub aplikacja – powoduje machnięcie ręką. Podczas debaty o nowych mediach w Pałacu Prezydenckim, gdy broniłem Twittera, przekonywano mnie, że informacje stąd pochodzące są niewiele warte. Chyba że zostaną powtórzone w „tradycyjnych mediach”.

Faza trzecia: w niej to, co wyśmiewane, później niezauważane, uznane zostaje za coś całkowicie naturalnego. Ci sami ludzie, te same tytuły uznają dziś Twitter za najważniejszy nośnik szybkiej informacji. Zakładają tam konta, ponieważ:

* z najnowszego badania Instytutu Monitorowania Mediów wynika, że Twitter stał się jednym z najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce; wyprzedził wszystkie polskie stacje telewizyjne, tygodniki i większość stacji radiowych, jeśli chodzi o opiniotwórczość, cytowalność (Twitter: 228 cytowań, Radio Zet: 189, TVN24: 161, „Newsweek”: 128, „Polityka”: 85);

* minister @sikorskiradek poprzez Twittera i ponad 50 tys. „folowersów” jest w stanie narzucić dowolną dyskusję w polskiej przestrzeni publicznej;

* szef MON @tomaszsiemoniak zamiast w Sejmie (gdzie nie byłby słyszalny, gdyż posłowie po prostu wyszliby w sali) relację ze swojej pracy składa na Twitterze. Relacja #RokwMON to  prawdziwa, mocna debata!

* informacje z rozgrywek piłkarskich (słynne już „haratanie w gałę”) premiera Donalda Tuska przekazuje na bieżąco @PawelGras, igrzyska w Londynie o wiele sprawniej niż wszystkie polskie stacje telewizyjne relacjonuje zaś @Polsport;

* pierwszym źródłem pewnych informacji meteo dla Warszawy i wszelkich nieprawidłowości w lotach nad Polską jest @ChopinAirport;

* gdy Ameryka Południowa zostaje bez korespondentów „tradycyjnych mediów”, jest @TomekSurdel;

* Krasnodębski, Karnowski, Sekielski, Kataryna, Kuźniar, Latkowski, Jurek, Azrael, Tekieli (bardzo długa lista nazwisk, a pominąć wielu jest łatwo, na Twitterze są dziś właściwie wszyscy) dyskutują, inspirują się, przekazują najważniejsze informacje;

* to na Twitterze rosną pieniądze; informacje o spółkach giełdowych przekazywane są w czasie rzeczywistym;

* wreszcie, pro domo sua: ruszył serwis redagowanego przeze mnie kwartalnika „Nowe Media” o skutecznej komunikacji, marketingu i public relations: @Nowe_Media.

Początkowo wyśmiewana, potem niezauważana, wreszcie uznana za coś naturalnego. Każda innowacja przechodzi trzy fazy. Twitter.com także. I cóż, zapraszam!

@ErykMistewicz

Nowe Media – kwartalnik pod red. Eryka Mistewicza Wydawnictwo Operon, 2012