Wirtualne Media
7 lutego 2014 r.
Eryk Mistewicz, szef kwartalnika „Nowe Media”
Po miesiącu widać już, że swoista ucieczka do przodu, jaką był pomysł na kanał tematyczny TVN24 Biznes i Świat była konceptem dobrym. Budowanie kanału w oparciu o TVN CNBC Biznes i nadprodukcję solidnego dziennikarstwa starszego typu, dla bardziej wymagających widzów poszukujących pogłębionej analizy, wysokojakościowej informacji, znalazło swoich odbiorców.
Po pierwsze, wreszcie uzyskaliśmy możliwość oglądania najważniejszych konferencji w całości. Próbki mamy przy konferencjach prasowych premiera i szefów resortów. Wbrew pozorom są to wydarzenia oglądane przez spore grupy bezpośrednio zainteresowane decyzjami zapadającymi na poziomie rządu, nie tylko przez analityków. Ciekawe zresztą, że szansy tej nie zauważają póki co inne stacje (kanał TVP Parlament de facto nie istnieje).
Po drugie, pogłębiona refleksja o świecie nas otaczającym, czasami zbyt głęboka dla TVN24, oferowana jest w ramach Grupy TVN, bez utraty widza na rzecz konkurencji. Inną kwestią jest dziś zanikanie w tradycyjnych stacjach telewizyjnych poważniejszego dziennikarstwa, a co za tym idzie niewielka relatywnie konkurencja dla tego kanału tak dziś jak i w przyszłości.
Po trzecie, oparcie kanału na pomyśle prowadzenia widzów przez autorytety świata biznesu i polityki międzynarodowej, swoistych informacyjnych Siri, z ich linią narracyjną, opowieścią o świecie i biznesie, jest koncepcją jak najbardziej zasadną z punktu widzenia filozofii nowych mediów. Próbkę widzieliśmy przy analizowaniu na antenie TVN 24 Biznes i Świat wydarzeń na Ukrainie. Nie można odmówić pomysłu także na obsadę autorską poszczególnych pasm kanału.
Zwykle nowe projekty to spora początkowa energia zarówno promocyjna jak i reklamowa, ciekawość i oczekiwania obserwatorów. Dopiero jednak w miesiąc od startu rozpoczyna się realne wykuwanie pozycji kanału w świadomości najwyżej sytuowanej, najlepszej z punktu widzenia reklamodawcy, ale i najtrudniejszej z punktu widzenia dziennikarskiego, niesłychanie wymagającej grupy odbiorczej.