„Po co nam rzecznik prasowy?”
Tygodnik Do Rzeczy

9/2013

dorzeczyZanika rola kontrolna mediów, zanikają media opowiadające ciekawe, dobre historie. Zanikają również pośrednicy.

Rzecznik prasowy to funkcja z minionej epoki. Jedynie spowalnia obieg informacji.  Stanowi bramkę między szefem, liderem, prezesem a dziennikarzami. Obie strony się denerwują, obie oskarżają się o brak profesjonalizmu, obie próbują się „ogrywać”.

Ale to świat, który się kończy.

Rolą rzecznika prasowego nie będzie już odpowiadanie na pytania dziennikarzy, lecz samodzielne produkowanie dziennikarskich treści („contentu”). Coraz częściej przekonuję prezesów, polityków, dyrektorów instytucji publicznych do tego, aby ich rzecznicy prasowi tworzyli własne redakcje, produkowali informacje, opinie tak, jak czynią to wydawnictwa czy redakcje wiadomości telewizyjnych. Nakłaniam do tego, by nie czekali na pytania dziennikarzy, ale samemu planowali kolejne wydania swoich serwisów.

W tak przedstawianej strategii nowego obiegu informacji rzecznik prasowy jest nie tylko redaktorem naczelnym, ale i wydawcą – twórcą i właścicielem własnych kanałów komunikacji. Obok mediów upadłych i upadających, wspieranych złotówką reklamowej jałmużny, są bowiem media nowe, które rzecznik tworzy: kanały w internecie, w mediach społecznościowych, na YouTube. Całość podporządkowana jest wizji i strategii komunikacyjnej. A to – jak wynika z moich doświadczeń – rzecz do przeprowadzenia nietrywialna.

Nie ma dziś już wyjścia. Szukając informacji na temat nowego modelu samochodu wchodzimy przecież częściej na stronę producenta, nie zaś na stronę pisma motoryzacyjnego, bo utraciliśmy zaufanie do testów konsumenckich powiązanych z reklamami. To producent samochodu posiada informację źródłową, autoryzowaną, nieprzetworzoną. Także o wszystkich zniżkach, promocjach na jego zakup.

Podobnie szukając konkretnych, zobiektywizowanych (a więc nieprzetworzonych przez dziennikarzy-propagandzistów tej czy innej strony) konkretnych informacji na temat polityki, skierujemy się ku informacjom źródłowym, nieprzetworzonym. Także o możliwościach wsparcia przez nas partii i lokalnych spotkaniach z liderami, których wpisy zaabonujemy sobie w serwisie społecznościowym.

W świecie konkretnej, realnej, prawdziwej informacji zmienia się nie tylko rola dziennikarzy, ale i rzeczników prasowych.  W nowych strategiach komunikacyjnych ci drudzy przejmują funkcje tych pierwszych stając się organizatorami przestrzeni publicznej, akceleratorami debat, animatorami społeczności, wydawcami i redaktorami własnych kanałów opinii i informacji.

Jeśli chcą wygrywać.

Eryk Mistewicz

UPDATE, głos Czytelniczki na Twitterze: